Kochani! Specjalnie nie zwijam post, aby więcej osób zauważyło i przeczytało. W niedzielne popołudnie miało miejsce nieprzyjemne wydarzenie. Przechodząc do sedna, na treningu spadłam z konia. Uraz, którego doznałam jest dosyć poważny, mam bowiem skręcony jak i nadwyrężony odcinek szyjny oraz piersiowy. Do tego wstrząs mózgu nie ułatwia mi pracy. Wyszłam już ze szpitala aczkolwiek nadal źle się czuję i jestem zmuszona nosić kołnierz. Nie mam laptopa a komputer stacjonarny, więc będąc w szpitalu nie byłam w stanie niczego dla Was przygotować.
Dziś dorwałam się do komputera i znów praca ruszyła pełną parą. Obiecany post specjalny jest w trakcie przygotowywania, zatem spodziewajcie się go do końca tego tygodnia. Przepraszam, że przeciągnęło się to o te kilka dni, lecz gdyby długość mojego pobytu w szpitalu zależała ode mnie, skróciłabym ją do minimum, abyście nie musieli tyle czekać.
Z mojej strony to wszystko, mam nadzieję, że bardzo się na mnie nie gniewacie.
/Ada
Uuuuu.. słabo :(
OdpowiedzUsuńMoja kol tak samo (tylko wypadek na wf xDD)
Współczuję, bo teraz masz miesiąc w kołnierzu i mnóstwo rehabilitacji :/
Napisz post jak cie z tego wyjmą!
Ps. Nie przepraszaj nas za takie coś! Wypadek może się zdarzyć każdemu!
:O Mam nadzieję, że już ci nic nie jest D: Zdrowia :o
OdpowiedzUsuń