Wyspa dla koni- moje przemyślenia

Hejka! Wiecie jaki dzień dzisiaj jest?!
Oczywiście, że piątek! A wiecie co to oznacza?! Moje województwo zaczyna ferie! Tak! Dobrze słyszycie! Mega się cieszę a jednocześnie boję się jutra. Zawody skokowe SGC zbliżają się wielkimi krokami a ja czuję, że nie jestem dobrze na nie przygotowana. Sporo trenowałam ale i tak mam wrażenie, że czegoś mi brakuje do idealnego przejazdu. Pojechałam przed chwilą na ujeżdżalnie aby zrobić sobie trening na koniu, który jutro będzie razem ze mną startował. A tak właściwie, to dwa treningi. Jeden ujeżdżeniowy a drugi skokowy. Musze być przygotowana na 200%! Dobra, starczy o konkursie :P.

Ostatnio myślałam trochę nad wyspą dla koni. Czy jest to dobre rozwiązanie? Sama korzystam z owej wyspy i nie mówię, że jest zła, ale skoro kupujemy konie, to czemu mamy wysyłać je na wyspę? To jak kupowanie koni na chwilę i gdy nam się znudzą to możemy odstawić je i wrócić do nich gdy będziemy mieli ochotę. Moim zdaniem to nieco... nieodpowiedzialne. Oczywiście gra to jest tylko gra, ale gdyby ktoś miał zamiar porównać to do realnego świata i postąpić tak samo? A wy co o tym sądzicie? Wysyłacie swoje konie na wyspę czy macie wszystkie w stajni? Ja trzymam 2 lub 3 konie a reszta jest na wyspie bo nie mam pieniędzy wszystkich jednocześnie wykarmić :P. No nic, zostawmy ten temat i moje przemyślenia co do niego.

A tak my trenujemy! Darkangel na razie mnie nie zawodzi i radzi sobie świetnie w skokach oraz ujeżdżeniu! Jestem dumna z qnia! ;3 Trzymajcie kciuki za jutrzejszy przejazd!

Nic szczególnego się u mnie nie działo i nie mam pomysłu, o czym mogłabym Wam jeszcze napisać? Może macie coś, co chcielibyście zobaczyć na moim blogu? Śmiało piszcie wszystko, co przyjdzie Wam do głowy!